Mimasy kupiłem z drugiej ręki, po godzinnym odsłuchu, głównie dla atrakcyjnej ceny. Firmę znałem tylko z nazwy. Był to i nadal jest chyba najbardziej udany zakup w mojej zabawia w audio. Od zakupu minął już jeden amplituner, dwa wzmacniacze i trzy CDki.
Są to świetnie brzmiące skrzynki, każdy repertuar, z każdym klockiem potrafią pokazać niezwykle ciekawie.
Dźwięk jest detaliczny, bardzo poukładany, żadne pasmo nie przyćmiewa innego. Po prostu siadasz i słuchasz.
Rzecz jasna im lepsza elektronika, tym szczęka opada co raz niżej. Czasem ciężko ją pozbierać kiedy w małym pokoju band Pani Ayo gra za oknem, za drzwiami i za słuchaczem... Nawet na małym metrażu kolumny potrafią wyrzucić przed siebie dźwięk w taki sposób, że scena rozciąga się jakby w 3D:))
Uważam, że jest to jedna z ciekawszych konstrukcji. W pełni polecam.